zmichal pisze: ↑9 lut 2018, o 11:27
Wczoraj przez odrobinę śniegu nie mogłem wjechać do garażu, bo systemy trakcji całkowicie odcinały moment obrotowy na koła. Podjazd do garażu mam w zasadzie poziomy. Dopiero po wyłączeniu ESP dałem radę z wielkim trudem wjechać. Ech, żałuję że jednak nie wziąłem 4Matic'a
Witam...
dziś posypało w Łodzi iii kolejny raz jest to ISTNY DRAMAT z tym samochodem !!!Tym się NIE da jeździć...na prostej drodze ma problem z ruszeniem, a wjazd do garażu taki sam problem jak u kolegi...Prawko mam 28 lat, miałem POLONEZY, MALUCHY i z nimi nie było takiego problemu jak z W205- jakbym wiedział też dopłaciłbym do 4MATIC...
O wyjeździe w góry mogę pomarzyć...
Opony nowe CONTINENTAL...
Jakieś sugestie Panowie...tylko bez złośliwości jak to niektórzy potrafią...
pozdrawiam
Fakt że system jest lekko upierdliwy, ale jest to ogromna zaleta na drodze w razie poślizgu . Miałem po drodze kilka Mercedes wszystkie z napędem na tył i nie miałem takiego problemu. Ostatni 205 miał najtańsze nowe zimowe kormorany i wjazd na posesję z 30% wzniosem nie stanowił problemu. Podstawą jest konieczność posiadania opon z bardziej agresywnym bieżnikiem... Nie jakiś wielosezon . Continental nie znaczy odpowiedni bieżnik :-) lub po prostu słabe umiejętności... Teraz mam Dodge z napędem na tył ponad 300 Km i przy najtańszych z allegro 20" oponach zimowych Grenlader :-) normalnie jeżdżę.
Pozostają manetki. Ale się z Tobą zgadzam, że jak jest ślizgawica to Mercedesem nie jestem taki pewny na drodze niestety.
Problem jest z ruszaniem pod górę. Tutaj chodzi o system samego auta, a nie opony.
A może stary sposób - 2 worki z piaskiem w bagazniku. Trochę poprawią przyczepność z tyłu, a czasem posypanie odrobiną piasku pomoże wjechać tam gdzie jest to niemozliwe.
Dziękuje Panowie...
Może faktycznie następnym razem jakieś opony z bardziej "agresywnym" bieżnikiem...Z tymi workami też się zastanawiałem ale to mnie przeraża, że trochę popada i ten samochód ma problem na płaskiej nawierzchni..., to co dopiero w górach... ?
Pozdrawiam
Tak jak pisal kolega wyzej; ze 2 worki piasku i lopatka,
a od siebie dodam, ze najgorsze jakie zimowki do tej pory mialem do byly Dayton DW510 i Conti TS 810 w aucie z napedem na przod.
W Mercedesie akualnie mam opony Apollo winter Xp, wczesniej Dunlop Wintersport 4d….. oby dwie dobre opony, nie mialem wiekszych problemow na sniegu…
egisek78 pisze: ↑16 sty 2024, o 17:09
Dziękuje Panowie...
Może faktycznie następnym razem jakieś opony z bardziej "agresywnym" bieżnikiem...Z tymi workami też się zastanawiałem ale to mnie przeraża, że trochę popada i ten samochód ma problem na płaskiej nawierzchni..., to co dopiero w górach... ?
Pozdrawiam
W górach to ja mieszkam i codziennie "driftuję" sama radość. Wożę koło w bagażniku trochę to waży no i dobrze mieć dużo paliwa w baku
Dobrze by było jakby był przycisk ESP off na desce - tak miałem w Sportage i mogłem w takich momentach wyłączyć system.
pepe008 pisze: ↑16 sty 2024, o 20:46
Tak jak pisal kolega wyzej; ze 2 worki piasku i lopatka,
a od siebie dodam, ze najgorsze jakie zimowki do tej pory mialem do byly Dayton DW510 i Conti TS 810 w aucie z napedem na przod.
W Mercedesie akualnie mam opony Apollo winter Xp, wczesniej Dunlop Wintersport 4d….. oby dwie dobre opony, nie mialem wiekszych problemow na sniegu…
Ja jeżdżę na Dębicach Frigo HP2 i obserwuję, że dają radę tam gdzie markowe cuda wymiękają.
Opony są bardzo istotne.
A co do worków z piaskiem nie ma czego się bać znajoma tak robi - mieszka na sporej górce gdzie auta 4wd mają problem z wyjazdem i żeby swoją E-coupe się wyskrobać musiała dociążyć mocno tył. W sumie to kiedy jest oblodzone to tylko przednio napędówki tam nie wyjeżdżają a ludzie boją się napędu na tył..Ja jestem wychowany na prlowskich bolidach typu Wołga, łada 125p Polonez i to były czasy na całorocznych D124 bez kontroli trakcji i zimach przez duże Z...
Teraz można piasek w worku zapakowany kupić bez problemu a te kilka dni zimy można przetrzymać,.