Czy nie macie wrażenia, że budowa, design oraz treść stron Mercedesa ulega stałej i nieodwracalnej infantylizacji (zdziecinnieniu), tak jakby była adresowana do coraz głupszych (dziecinnych) odbiorców?
Otóż jeszcze 2-3 lata temu bez trudu i intuicyjnie można było odnaleźć interesujące kupującego dane techniczne na temat charakterystyk silników, w szczególności maksymalny moment obrotowy i jego przedział w zależności od obrotów, stopnie sprężania itp. Oczywiście przyspieszenie (na co najbardziej zwracam uwagę). Jeszcze do 2016 wszystkie dane techniczne były czytelnie i logiczne przedstawione w formie tabelek i można było je filtrować i sortować. I było to dostępne praktycznie po wejściu na stronę bez większego szukania.
Ale wszystkie to bardzo ważne dane zostały stopniowo zastąpione „kolorowymi obrazkami”, lansowaniem nowinek...
Na pierwszy plan wysunęło się info o Emisji CO₂, spalaniu (te wartości na temat spalania to cyrk i kpina z klientów!). Na konfiguratorze, przed skonfigurowaniem już tylko szczątkowa info o mocy, a żeby zobaczyć np. przyspieszenie trzeba przejść całą konfigurację i będzie to dopiero w „podsumowaniu”.
https://www.mercedes-benz.pl/passengerc ... rator.html
Interesowały mnie również wymiary, masa pojazdu, rozstaw osi, rozstaw kół, dane o kołach... to wszystko kompletnie zniknęło lub trzeba naprawdę ostro się napracować by to znaleźć.
I co z tego, że nadal wszystko jest w katalogu papierowym?
Ktoś celowo lansuje taką ideologię na www Mercedesa aby zepchnąć na drugi, trzeci plan bardzo istotne dane, zastąpić bzdetami?
Nie sądzę, że robi się to dlatego, że większość kupujących się tym nie interesuje. Efekt jest taki, że oficjalne www Mercedesa zmuszają do poszukiwania info o danych technicznych na stronach zewnętrznych!
Ktoś wie o co chodzi?

P.S.
Jeszcze tylko www BMW zachowało, jak przed laty, wszystkie dane techniczne dostępne łatwo i w kilku kliknięciach.

Zobacz na forum BMW.
Bardzo rozbudowane forum. Wnikanie w szczegóły techniczne. Nawet w dziale G30 (nowa piątka).
Czyli użytkownicy wnikają w osiągi silniki itp..
Dlatego dane techniczne na stronie BMW muszą być łatwo osiągalne dla kupujacych.
A Mercedes?
Spora grupa kupujących traktuje samochód jak sprzęt AGD, tylko ma właściwy znaczek. Nie wnika czy skrzynia ma 7 czy 9 biegów. Ile turbin.
Ważne ile pali. Osiągi to rzecz mało istotną.
Dlatego pod tym kątem jest strona ww Mercedesa.

Ja od dawna sprawdzam dane BMW czy Mercedesa na niemieckiej wikipedii

Ja ostatnio szukałem rozstawu osi chyba E-klasy Coupe i finalnie znalazłem na stronie zewnętrznej jak pisał drleon.

Społeczeństwo ogłupia się na każdym kroku coraz bardziej, mamy być generalnie bezrozumnymi nabywcami usług i produktów od wielkich korporacji. I tak jest w każdej branży - czy to w motoryzacji, czy medycynie.

zmichal pisze: ↑17 gru 2018, o 13:02 Społeczeństwo ogłupia się na każdym kroku coraz bardziej, mamy być generalnie bezrozumnymi nabywcami usług i produktów od wielkich korporacji. I tak jest w każdej branży - czy to w motoryzacji, czy medycynie.

Dokładnie tak samo pomyślałem. Prymitywizacja, infantylizacja i docelowe sprowadzenie ludzi do poziomu... maksymalnie zwierząt to jeden z celów marksizmu kulturowego.
A tu w pigułce więcej jak kogoś interesuje: https://www.youtube.com/watch?v=yFsdR71jhy4
Akurat na tym froncie widzimy to na przykładzie strony Mercedesa
Niestety, podobny trend obserwuję w Audi no i jako "ostatni bastion" trzyma się BMW i chyba... Porsche.
Kocham samochody więc często zaglądałem na te strony. Stąd moje spostrzeżenia. Japońskie auta miały już tak od dawna. Ze świecą było szukać takich danych jakie jeszcze do niedawna prezentował Mercedes.
Ciekawe co by powiedzieli pracownicy salonów, ci od prania mózgów Oczywiście to jest narzucane z centrali bo ta strona wygląda identycznie w każdym kraju tylko zmienia się języki.