Witam,
Czy zdarzyło wam się że w waszym w205 wpadł kamyszek pomiędzy tarczę hamulcowa a obudowę? mnie się tak zdarzyło już drugi raz. Za pierwszym razem byłem przerażony bo nie wiedziałem co się stało, przeraźliwy pisk podczas jazdy i odgłosy jakby ktoś drutem jeździł po podwoziu. Zatrzymałem się, już miałem dzwonić po lawete ale zatrzymał się jakiś gość, okazało się że mechanik. Wyjął podnośnik zdjął koło i wydłubał malutki kamyszek. Powiedział że wpadł już nie pamiętam między tarcze hamulcowa a jakaś obudowę czy coś takiego. Dzisiaj jadę i znowu to samo. Ten sam dźwięk. Zatrzymałem auto przesiadłem się szybko do drugiego. Wróciłem gdzieś po 3 godzinach po merca i już cisza. Musiało wypaść. Zdarzyło wam się coś takiego? Bo nie wiem czy ja mam takiego pecha że zdarza mi się to drugi raz, czy jest coś na rzeczy.
Pozdrawiam