Czy ktoś wie jaką pojemność ma zbiorniczek płynu spryskiwacza. Przeglądnąłem wszystkie dostępne mi informacje (włącznie z instrukcją obsługi) i nigdzie takiej informacji nie znalazłem.

Znalazłem za to inną ważną wiadomość - do zbiorniczka płynu spryskiwacza nie można wlewać wody destylowanej ani demineralizowanej bo (w zależności od instrukcji którą znalazłem - w różnych było różnie napisane) może dojść do nieuzasadnionej sygnalizacji braku płynu spryskiwaczy/może nastąpić zniszczenie czujnika poziomu płynu spryskiwaczy.

Odpowiem sobie sam. Dziś do pustego zbiorniczka wlałem prawie 4l płynu do spryskiwaczy - myślę, że mieści się w nim około 3,8l.

Trzeba by sprawdzić jeszcze czy więcej się mieści płynu letniego czy też może zimowego

A tak poważnie to nieco ponad 4 litry wlewałem ostatnio. 5L to za dużo, więc zostało mi na dolewkę - myślę że mniej niż litr.

Jeśli chodzi o czujnik to w razie jego "wariacji" zaleca się dosypanie kilku ziaren soli. Ma to związek z przewodnością płynu i zasadą działania czujnika. Woda zdemineralizowana ma mniejszą przewodność elektryczną i to jest pewnie powód zakazu jej stosowania.

Ja przez zapominalstwo zostawiłem plyn letni(nie wiem ile tego bylo, ale już komputer kazał dolać plynu). Z racji kilkudniowych mrozów w moich okolicach - 15 do - 28*C płyn zamarzł. Dolałem zimowego( wszedł litr) i nic, po 2dniach Dolałem kolejny litr, a po 2 kolejnych spryskiwacze w końcu odżyły. Jednak wciąż widnieje komunikat o potrzebie dolewki(a mam pod sam korek). Olać temat czy próbować czarować coś z solą?

Ja miałem taką samą sytuację z płynem letnim. W końcu zużyłem go do końca i wlałem zimowy - nie udało mi się wlać całej 4 literowej bańki. Co do komunikatu to też mi nie zniknął. Zadzwonię najpierw do ASO i zobaczę co powiedzą ewentualnie spróbuję z solą. Te kilka ziaren soli to na prawdę kilka takich maleńkich?
Nie wiem dlaczego w instrukcji nie ma informacji o pojemności zbiorniczka - to jakaś tajemnica?

Wojtek pisze:Nie wiem dlaczego w instrukcji nie ma informacji o pojemności zbiorniczka - to jakaś tajemnica?

Zauważ, że producent od lat coraz bezczelniej próbuje odciągnąć użytkownika od samodzielnej obsługi auta. Zaczęło się na utrudnianiu najprostszych napraw poprzez stosowanie np. dziwacznych łbów śrub, abyś nie mógł ich odkręcić, obecnie z autem nie dostajesz nawet kluczy do kół, nie mówiąc już o podnośniku czy zapasie, a w instrukcji nie ma podstawowych z punktu widzenia eksploatacji informacji. Dochodzimy do etapu, w którym powietrze w kołach będziemy dopompowywać w ASO...

Można kupić zestaw narzędzi do wymiany koła... To jest śmieszne, zawsze takie podstawowe rzeczy jak lewarek i klucz do kół były...

Master_PiT pisze:Można kupić zestaw narzędzi do wymiany koła... To jest śmieszne, zawsze takie podstawowe rzeczy jak lewarek i klucz do kół były...

Po co komu narzędzia i lewarek skoro w większości aut już zapasówki nie ma?

Ale czasem trzeba jednak koło wymienić.
Przykład : niedawno ojcu w W212 wystrzelila opona. Oczywiście zapasu brak, więc z opona pojechałem na wymianę. Kilka stówek na ławecie zaoszczędzone dzięki lewarkowi i kluczowi do kół

Jak się kółko zepsuje gdzieś koło domu to pół biedy, gorzej jak na autostradzie lub gdzieś w trasie to już lewarek nie pomoże. Tu się sprawdzi Assistance i opony Run Flat.