Ale odważni doradcy. Ja bym się nie odważył nikomu doradzać kup to kup tamto (dotyczy to używanego jak i nowego). Ktoś kupi i będzie się psuć to powie "wy/ty" mi doradziłeś kupił bym to drugie i nie miał bym problemów. Wydaje mi się, że w takiej sytuacji najlepiej jak pytający sam podejmie decyzję.

Po to jest forum, żeby podyskutować. Skłaniam się do c43.

Hmm po to chyba temat założony żeby wymienić się opiniami. Ja miałem dokładnie taki sam dylemat tylko na niższej półce. Nowy c180 słabo wyposażony czy roczny c250 w bogatej wersji. Ja wybrałem używke, jeżdżę już ponad rok i jestem super zadowolony z decyzji

Definitely C43
Prawdziwe AMG, dream car!
Każdej innej decyzji już zawsze będziesz żałował
Najszczerzej zazdroszczę

Tą ja ostudzę trochę te zapędy . Pamiętaj że na kupnie auta się nie kończą koszty. Sprawdź ile będzie Cię kosztować jego utrzymanie. C43 na pewno spali więcej, koszty serwisu też będą wyższe (dopłata za to że teraz nie nazywa się C450 tylko C43 AMG) również ubezpieczenie będzie droższe (OC na pewno po silnik 3l zamiast 2l, a AC pewnie też bo moc wyższa i koszty napraw też). Warto to też rozważyć przed kupnem aby później koszty nie odebrały przyjemności jazdy.

Teraz jeżdżę C63 W204. Problem to jednak za duże spalanie. I jednak problemy z trakcja. Cena serwisu ok.
Ubezpieczenie to kluczową jest wart pojazdu dla AC. Pojemność silnika dla OC przy max zniżkach jest mało istotną.

Chyba tak prosto z AC nie jest. Ja za motocykl który jest warty mniej niż auto płacę więcej. Tak samo porównując C250 do Peugeota 508 proporcjonalnie za Mercedesa składka jest niższa. Podobna sytuacja jest z Fordem Focusem a B klasą też za Mercedesa jest taniej. Nie wiem czy różnice procentowe w stawkach są między markami/modelami czy również między wersami silnikowym. W sumie to często widuję również rozdzielenie między marką Mercedes a AMG więc składki mogą się różnić.

W AC istotna jest zarówno marka jak i moc silnika.

Ja bym brał C43. Lekko nawet używany to 1/3 wartości w dół i to już przy odsprzedaży powoduje mniejszą stratę. Przy tej wartości auta to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak już gdzieś pisałem nie zakładam że samochód był pałowany non stop, są też normalni ludzie, kierowcy którzy nie dostają szajby na widok znaczka AMG. Ponadto zmieniam samochody częściej co 2 - 3 lata więc kupno nowego dla mnie jest stratą pieniędzy i prezentem dla tego kto go po mnie kupuje.

Jeszcze pytanie jak zamierzasz sfinansować zakup: gotówka/kredyt/leasing? W przypadku kredytu ma to znaczenie bo oferta na nowy samochód jest dużo lepsza niż ba używany. Tak było w moim przypadku. Kredyt 50/50. Po zestawieniu wszystkich kosztów (w grę wchodziły podobne modele) cena nowego była tylko kilka tyś wyższa.