RyszardOni pisze: ↑14 paź 2019, o 20:01 bmw 435i tez muli na trybie eco mimo 306 km

Tryb ECO jest po to, żeby "mulić" Mam benzynę 450KM (nie Mercedes) i ta też "muli" w ECO...

W C200 z eq boost w trybie eko silnik odłącza sie od skrzyni i całkowicie wyłącza. Pewnie ma to wpływ na spalanie, skoro spore odcinki przejeżdża się "na luzie" z wyłączonym silnikiem. Ciekaw jestem tylko jaki to ma wpływ na turbinę i cały silnik. Może jest elektryczna pompa oleju?

W C200 po liftingu 1.5 z boostem tryb Eco wyłącza silnik i samochód żegluje. Przy dłuższych trasach (nie autostrada) można zrobić od 8 do 13 procent żeglowania. Przy takim wyniku można zmniejszyć spalanie o około 1 litr. Ponadto silnik wyposażony w EQ Boost nieodczuwalnie wyłącza i włącza silnik. Nie ma uczucia, żeby samochód hamował, tak jak ktoś wcześniej pisał. Raczej przyjemnie płynie bardzo delikatnie tracąc prędkość. Powodem może być również to, że jest na Airmatic i powyżej 90 km automatycznie obniża się chyba o około 2 cm. To są moje subiektywne odczucia. Z napędem 4Matic podczas spokojnej jazdy w trybie Eco spalanie jest na poziomie 7,5 litra - myślałem, że będzie niższe.

Z tego co zaobserwowałem w moim 1,6(2018) to żeglowanie jest niczym innym jak jazdą na luzie - wyświetlacz informuje o tym fakcie wyświetlając na zielono literę D bez numeru biegu. Silnik cały czas pracuje na biegu jałowym obrotomierz pokazuje coś około 650 obr./min.
Aby żeglowanie się uruchomiło należy odpowiednio rozpędzić samochód i zaprzestać przyspieszania.
Dopóki pociskamy na gazie żeglowanie się nie załączy a jeśli szybciej wciskam gaz to już nie ma eco bo silnik wkręca się wysoko.
Kiedy prędkość się wytraca bo np ukształtowanie terenu się zmieniło ( w BB to standard wciąż podjazdy i zjazdy) to skrzynia zalącza adekwatny do prędkości bieg i wyświetla np D3 itp. i trzeba autko rozpędzać.
Podobny styl jazdy stosowałem też w manualu - są odcinki że po wrzuceniu luzu można jechać 5 minut na luzie o ile ktoś nie przeszkodzi.
Jadąc na biegu auto wytraca prędkość trzeba dodawać gazu i zysk z hamowania silnikiem idzie w pi..u.
W takich sytuacjach jazda na luzie daje oszczędności z pewnością.
Z porównania z cyklu miejski dojazd do pracy na odcinku około 25 km to w eco uzyskałem 6,8/100 a w sport+ 11/100...
Na comforcie kręcę się około 8,5/100 wg komputera. Ponieważ inne auta "mulą" jeszcze bardziej to jazda na eco w zupełności wystarcza mało tego często musze hamować bo ktoś przede mną smęci. Jazda w trybie sport jest kompletnie nieefektywna dużo szarpania paliwa sporo więcej a czasowo zysk mizerny. Spor tracę na progach zwalniających gdzie praktycznie zatrzymuję się w miejscu i bardzo ostrożnie przetaczam bo niestety ciut prędkości i ..łup. Po prostu skandal takie progi - z tego powodu nie sprzedaję SUVa.
W trasie jeszcze nie byłem ale mogę się rozpędzić na obwodnicy i spostrzegłem, że eco bardziej redukuje niż comfort na przykład jadąc 100 km/h comfort trzyma 9-ty bieg na bardzo niskich obrotach a eco zrzuca na ósmy co jest logiczne mniejsze obciążenie mniej paliwa nie dusi silnika.
W trybie individual ustawiłem właśnie eco i wyłączyłem start stop - będzie to w 90% mój tryb jazdy.
W zasadzie ten silnik i skrzynia to dla mnie kluczowe zalety tego auta i główny powód do kupna - reszta jest przereklamowana i niedorobiona. Wstyd dla marki premium nawet kiedy porównać jakość trzeszczących lub pękających materiałów do budżetowej Sportage 2 z 2009 roku...
Tak, że nie bardzo rozumiem co tu niektórzy powypisywali o tym trybie eco - chyba jeżdżą innym autami.

Tryby ECO i systemy start stop i inne podobne służą tylko ku temu żeby producent aut wyrabiał normę CO2 która narzuca unia europejska. Ani to zdrowe dla samochodu ani to drastycznie nie zmniejsza spalania. Tyle w tym temacie.

Pozdrawiam

Czy norma CO2 nie ma powiązania ze spalaniem? Tryb ECO jest jak najbardziej sensowny, zmienia się charakter pracy skrzyni biegów, responsywność pedału gazu i wydajnośc klimatyzacji. Co w tym "nie zdrowego" a lepiej "szkodliwego" wszak samochód nie jest żywy i nie może być coś dla dniego "nie zdrowe"?
Pełna zgoda natomiast co do Start/stop. Ilość szkód jakie wyrządza dla środowiska ten "patent" jest bezdyskusyjnie większa niż zysk CO2 w trakcie jego zadziałania.

Keil prawdopodobnie miał na myśli jazdę na zbyt wysokim biegu (tzw przyduszanie) ale to dotyczy kiepskich kierowców w autach z manualną skrzynią biegów. Taka jazda generuje niepełne spalanie dawki paliwa, która rozcieńcza olej, przeciążenia układu korbowo tłokowego i przeciąża sprzęgło a dodatkowo cierpi układ wydechowy a katalizatory i filtry DPF/GPF szczególnie.
W przypadku automatu sprawy "zdrowia" mają się inaczej niemniej posiadacze bubla zwanego DPF/GPF powinni jeździć raczej mniej eco żeby uzyskać temperatury niezbędne do wypaleni a pieca. Ja tego bubla nie mam to mogę sobie jeździć eco.

RyszardOni pisze: ↑14 paź 2019, o 20:01 miałem c300 i tryb eco to jakas porazka, miałem wrazenie ze caly czas jade na zaciagnietym recznym.c43 to co innego ,tam już tryb zeglowania pewnie jest ok ze względu na spora moc. bmw 435i tez muli na trybie eco mimo 306 km

Aby to oszczędzało ... musi mieć z czego .. ktoś się chwalił że jeździ C43 w eco żeglowaniu fajnie ( bez porównania z 4 cylindrowcami)... i pali zauważalnie mniej - nawet mniej niż .. C180/200
Prawdziwa moc jest z pojemności ... 10 lat temu ... USA jakieś pospolity i tani z V8 3,8l .. 3 biegi to miało chyba .... wyprzedzić coś .. Pikuś bez wysiłkowo ... nawet biegu nie redukował.
A nie europejskie "kosiarki" z turbo i etc. ... oczywiście że to po gwarancji zacznie się sypać. To tak zrobienie na krótki żywot jakby fabryki to produkujące nic a nic nie truły .. a to przemysł truje w 70 % ... transport samochodowy może 5%.
Aby spełnić normy ... pakują w to dodatkowo .... baterie, silniki elektryczne na tym elektronika ... a to części bardzo trujące w produkcji i utylizacji.
Normy Euro to taki pic obecnie. Ile auto pojeździ spełniając taką normę ( do gwarancji)... nikt tego nie sprawdza .. co auta na 2 lata .... i na złom.

BBbiker pisze: ↑17 kwie 2020, o 13:10 Keil prawdopodobnie miał na myśli jazdę na zbyt wysokim biegu (tzw przyduszanie) ale to dotyczy kiepskich kierowców w autach z manualną skrzynią biegów. Taka jazda generuje niepełne spalanie dawki paliwa, która rozcieńcza olej, przeciążenia układu korbowo tłokowego i przeciąża sprzęgło a dodatkowo cierpi układ wydechowy a katalizatory i filtry DPF/GPF szczególnie.
W przypadku automatu sprawy "zdrowia" mają się inaczej niemniej posiadacze bubla zwanego DPF/GPF powinni jeździć raczej mniej eco żeby uzyskać temperatury niezbędne do wypaleni a pieca. Ja tego bubla nie mam to mogę sobie jeździć eco.

Jakbyś nie jeździł .. chuchał na to ... typowe usterki cię nie ominą.

BBbiker pisze: ↑18 mar 2020, o 20:42 eco bardziej redukuje niż comfort na przykład jadąc 100 km/h comfort trzyma 9-ty bieg na bardzo niskich obrotach a eco zrzuca na ósmy co jest logiczne mniejsze obciążenie mniej paliwa nie dusi silnika.

też to zauważyłem, i nie mogę tego pojąć - na logikę wyższy bieg to mniejsze spalanie, więc gdzie tu logika? Moim zdaniem to w Eco powinien wrzucać wyższy bieg przy niższych prędkościach.