Za 3 tys to moja Sportage 2 ad. 2009 ma nowy dwumas (kompletne sprzęgło) i regenerowaną turbinę....
Ale oczywiście nie w ASO - tam za wymianę oleju chcieli tyle co w ASO MB.
Przesadzają ceny mają jak w Niemczech czy USA a polskie realia są jakie są.
Za 3 tys to moja Sportage 2 ad. 2009 ma nowy dwumas (kompletne sprzęgło) i regenerowaną turbinę....
W tym rzecz - mówisz o utracie wartości od nowości. Wtedy miesięczna utrata jest duża tym bardziej porównując do serwisu, który z kolei utrzymuje gwarancję. Serwis MB ma sens. Ja kupiłem auto czteroletnie za 95 tyś. nowe konfigurowane było za ~220 tyś. Przez kolejne cztery lata utraci 40% - 50% czyli jakieś 800zł miesięcznie. Serwis polegający głównie na wymianie oleju za 2500zł jest dużym wydatkiem porównując zarówno do wartości auta jak i jej utraty miesięcznej. Dodatkowo przy aucie czteroletnim nawet bezawaryjnym zaczyna się dużo wymian eksploatacyjnych - olej w skrzyni, świece, zawieszenie czy kolejne tarcze... Dla mnie się to nie kalkuluje pomimo, że przejmowałem auto serwisowane. Nie krytykuję korzystania wtedy z serwisu - jedynie uważam, że to dość osobliwe przyzwyczajenie.
A gdzie tu reklamę Kii widzisz? To tylko przykład porównania cen warsztatu, który robi konkretną robotę z niby serwisem ASO (jak wspomniałem również Kii) gdzie za kosmetykę kasują tyle co warsztaty za fachowe usługi. Chyba jest różnica w poziomie trudności regeneracji turbiny a jakimiś tam drobnymi usługami obsługowymi typu wymiana klocków, filtrów i oleju czyż nie?
No tak dawno temu ... 20 lat temu ( gorsze płyny DOT wtedy były ale już ABS miało to) .. poczułem i było słychać gotowanie się w Audi ... na 100% płyn nie wymieniany 5-6 lat. A 2 lata to słyszałem/czytałem nie zabezpieczenie się przed gotowaniem ... ale podobno przed korozją ( wody trochę już tam jest i na cześć elementów układu hamulcowego nie pływa ona dobrze ).
Okoliczni ile taniej mogą robić ... udało ci się do C klasy kupić tarcze jakie ma MB oryginał ? Ja nie znalazłem - mają jakiś patent czy co.konrad.z pisze: ↑21 wrz 2020, o 21:10W tym rzecz - mówisz o utracie wartości od nowości. Wtedy miesięczna utrata jest duża tym bardziej porównując do serwisu, który z kolei utrzymuje gwarancję. Serwis MB ma sens. Ja kupiłem auto czteroletnie za 95 tyś. nowe konfigurowane było za ~220 tyś. Przez kolejne cztery lata utraci 40% - 50% czyli jakieś 800zł miesięcznie. Serwis polegający głównie na wymianie oleju za 2500zł jest dużym wydatkiem porównując zarówno do wartości auta jak i jej utraty miesięcznej. Dodatkowo przy aucie czteroletnim nawet bezawaryjnym zaczyna się dużo wymian eksploatacyjnych - olej w skrzyni, świece, zawieszenie czy kolejne tarcze... Dla mnie się to nie kalkuluje pomimo, że przejmowałem auto serwisowane. Nie krytykuję korzystania wtedy z serwisu - jedynie uważam, że to dość osobliwe przyzwyczajenie.
Na tyle, na ile Cie zrozumiałem:
Użytkownicy przeglądający to forum: Przemone i 7 gości