Tomicze pisze: ↑21 sie 2021, o 07:47
Jara pisze: ↑29 lip 2021, o 12:08
No niestety taka to jakość w MB .... jak mi serwis niezależnym MB powiedział .... to już nic nie odstaje on naszego citroena ... 170 tys. km przebiegu i należy pozbyć się auta.
A serwis MB w Polsce .... u mnie 2x podchodzili do nieszczelności bo benzynę czuć .... i nie naprawili. Oni to specjalizują się w obsłudze aut w leasingu ... wymienić olej, klocki, ewentualnie jakieś wady produkcyjne usunąć.
A jak sie zepsuło grzanie fotela .. jak to naprawili ...
... upalił sie przewód masy .... to pociągnęli nowy ... ale żaby tak ładnie to zrobić i pociągnąć jak wiązka idzie to już nie i jeszcze taśmą go pod dywanikiem przykleili do podłogi ( no już się nie czepiam że wiązki nie wymienili !! ). Okazuje się że nie ja jedyny co ASO kipisz przy naprawie elektroniki zrobiło....
Jak ktoś powiedział MB w obecnych czasach należy szukać w Lexusie.
Z tego co słysze od znajomych , to chyba teraz praktycznie , każda marka ma podobne problemy . Jak zapytałem swojego mechanika na co teraz zmienić , odpowiedział tylko , że na auto ktore ma tańsze części , bo teraz wszystkie padają jak muchy ....
moze i sluszne stwierdzenie, moze i nie, ja dorwalem 4,5 roku temu mazde 6 gh 2011 rok 2.2 diesel w bardzo bogatej wersji, bogatszej wersji niz moj c200 w205 i szczerze mialem tylko 1 usterke, padly zaciski z tylu, stanely tloczki, koszt wymiany - 500 zl, 200 tys km prawie na liczniku i tylko awaria za 500 zl.... buhhaha, oczywiscie jeszcze czesci eksploatacyjne ale nic oprocz tych klockow sie nie popsulo - mazda zrobilem 130 tys km a mercedesa mam 2 lata i zrobilismy nim dokladnie 24 tys mil od kupna, lacznie mial juz 4 awarie w tym head unit za 8 tys zl, woda w bagazniku, na zaciskach przednich zbieral sie pyl od klocow i dostal sie miedzy tarcze a klocki, musialem rozebrac, wyczyscic itd zeby nie uszkodzic bardziej tarcz, oraz mam blad ( awarie) noxa ale dalej z tym jezdze, w sumie te 40 tys km tak przejechalem
wiec podsumowywujac mercedesem jezdzi sie naprawde dobrze, cicho, przyjemnie, swietne wlasciwoosci jezdne itd...ale czar i urok pryska kiedy kolejna awaria cie dobija a tym bardziej kiedy wracasz z serwisu... koszty niemilosierne
wiec w tym roku mesio idzie na licytacje a magdalena wybiore sie do speca od konserwacji podwozia:)