Czy ktoś ma wiedzę na temat warunków jakie muszą być spełnione, aby rozpoczął się proces wypalania DPF ? Co inicjuje rozpoczecie procesu wypalania ? Jak często to się dzieje ? Po czym można rozpoznać, że przebiega proces wypalania ?

Sporo możesz poczytać np to:
https://www.wyborkierowcow.pl/objawy-za ... a-problem/
Ja w mojej Kii nigdy nie wiedziałem jak wygląda ta kwesta - zero objawów, zero wskaźników, zero info w instrukcji i o mało co byłoby już dawno zero auta.
Mając DPF jeździsz na bombie z opóźnionym zapłonem.

Ok, dziękuję za info. Dodam, że temat dotyczy W205.

Co do wymaganych warunków to nie powiem, poza temperaturą silnika ( na zimnym mi się nie wypala). Wizualnie jedynie zwiększone chwilowe zużycie paliwa (około 2-2.5l) oraz nie spada do zera po odpuszczeniu nogi z gazu.
U mnie wypala się co 800-1100 km, jeżdżę głównie w warunkach miejskich - około 30-50 km na dzień , rzadko jakaś trasa.

Wiem że temat dotyczy W205 ale nie ma zbyt wiele odpowiedzi więc dodam - może Ci się przyda.
Jak miałem Insignię 2.0 CDTI to bylo podobnie do tego co opisał kolega powyzej:
- na biegu jałowym zamiast około 600 obrotow było około 1000 - spalanie zamiast 0.9l/h było około 2,
- podobnie wypalało na nagrzanym silniku,
- żeby się proces rozpoczął trzeba było przekroczyć 70km/h na kilka minut - jakbyś po mieście jeździł nawet kilka godzin to nigdy ten proces nie był inicjowany,
- U mnie w pięcioletni aucie z oryginalnym DPFem nigdy nie czyszczonym ten proces był jednak częstszy- co kilkaset kilometrów,
- podstawa to nie wyłączać auta na postoju jak usłyszysz że silnik pracuję z podwyższonymi obrotami na luzie czy tam P - czekasz wtedy kilka minut i proces się zakończy (I wyraźnie spadną obroty),
Wiem że to inne auto ale system podobny więc może zaobserwujesz coś podobnego.

Przede wszystkim o wypalaniu dpf decyduje info z czujników różnicy ciśnień. Na podstawie którego sterownik oblicza procent zapchania i zarządza wypalanie. W większości marek nie potrzeba jakichś specjalnych warunków. Gdy dpf ma wysoki procent zapchania wypalanie może zostać zarządzone niedługo po odpaleniu silnika. Nie trzeba jechać żadnych 70 km/h to są bajki.
Częstotliwość wypalania tez zależy od wielu czynników. Jakość paliwa i oleju-niskopopiolowy. Charakter jazdy trasa czy miasto. I tak dalej. Wpływ na interwał wypalania ma też sam proces wypalania. Wypalanie na postoju czy w ruchu miejskim nie starczy na zbyt długo. Wypalanie w jeździe na trasie oznacza dłuższy przebieg do następnego wypalania.
Jeśli więc wracamy z jazdy po mieście do domu i właśnie włączyło się wypalanie a wiemy, ze np jutro pojedziemy dalej jak najbardziej radzę wyłączyć silnik.
Po czym poznać wypalanie. W wyżej wspomnianej insigni montowało się do lusterka diodę. To była taka kontrolka. Bowiem sterownik nawet latem przy wypalaniu zarządzał włączenie ogrzewania lusterek i tylnej szyby w celu wyższego obciążenia silnika i podniesienia temperatury spalin. Czy tak jest w Mercedesie nie wiem vag tego nie ma.
Poznać wypalanie można po wyższym chwilowym spalaniu. Wyższych jałowych obrotach około 1 tys. Pracy wentylatora o ile nie mamy włączonej klimy

hubertuss pisze: ↑19 gru 2020, o 13:18 W większości marek nie potrzeba jakichś specjalnych warunków. Gdy dpf ma wysoki procent zapchania wypalanie może zostać zarządzone niedługo po odpaleniu silnika. Nie trzeba jechać żadnych 70 km/h to są bajki.

Pewnie BMW jest w mniejszości - bo tam musiałeś mieć temperaturę cieczy chłodzącej przynajmniej 80 stopni, prędkość przynajmniej 65km/h (lub coś koło tego) i odpowiednią ilość paliwa w baku (okolice 1/4 baku, już dokładnie nie pamiętam - ile). W dodatku w DDE nie mogło mieć aktywnych błędów. Więc sumarycznie w BMW było tak:
- masz błędy w DDE: nie będzie dopalania,
- jeździsz na rezerwie : nie będzie dopalania,
- masz uszkodzony termostat i niedogrzany silnik: nie będzie dopalania,
- jeździsz po mieście: nie będzie dopalania.

Mam nadzieję, ze w Mercedesie nie jest tak źle

Nie miałem na myśli tak ekstremalnych sytuacji jak jazda na rezerwie czy z świecącym się błędem. Aczkolwiek vag nawet z błędem czujnika temperatury spalin potrafi wypalać dpf przy normalnej jeździe.
Z tych warunków co piszesz to bmw musi być naprawdę w dużej mniejszości. Ciężko mi sobie wyobrazić/uwierzyć, aby w jeździe miejskiej wypalanie było nie możliwe. Nasuwa się więc pytanie czy warunki, które podałeś to wiedza wprost od producenta czy zaczerpnięta gdzieś z forów i czy na pewno dotyczy rutynowego wypalania czy wypalania serwisowego? Bo wspominana wyżej insignia czy auta vag potrafią wypalać dpf kilka minut po rozruchu gdy auto jeszcze nie zrobiło nawet metra. Ostatnio odpalałem skodę yeti by się rozgrzała. Po może 3 - 5 minutach pracy pod domem przy około 0 st C na zewnątrz zaczęło się wypalanie.

hubertuss pisze: ↑20 gru 2020, o 09:15 Bo wspominana wyżej insignia czy auta vag potrafią wypalać dpf kilka minut po rozruchu gdy auto jeszcze nie zrobiło nawet metra.

Ja akurat nigdy takiej sytuacji nie miałem, ale nie ukrywam, że wiedzę w tym temacie mam niewielką - z doświadczenia i forum Insigni.
Ap ropo wyłączania auta przy wypalaniu - myślałem, że po to wszyscy robią to dochodzenie "kiedy się wypala?", montują diody itd... żeby być świadomym kiedy trwa ten proces żeby właśnie nie wyłączyć auta - bo jak to wszystko nie ma żadnego znaczenia to po co całe zamieszanie i pytania - ale jak wspomniałem kierowałem się tylko opiniami innych ludzi z forum.
Jedyny fakt, który mogę potwierdzić i go bronić do końca - Insignia "nie bierze" oleju "a daje" Zdarzyło mi się na krótko przed serwisem olejowym zobaczyć na bagnecie grubo ponad max, a inni ponoć odciągali olej - bo się dostawał olej napędowy do oleju silnikowego przy wypalaniu.

hubertuss pisze: ↑20 gru 2020, o 09:15 Nie miałem na myśli tak ekstremalnych sytuacji jak jazda na rezerwie czy z świecącym się błędem.

1) rezerwa to nie jest 1/4 baku, tylko dużo mniej. Więc w BMW mogło ci brakować jeszcze duuużo do rezerwy - a wypalanie i tak nie nastąpiło!
2) świecący błąd (zapalona lampka MIL [Malfunction Indication Light]) to zupełnie co innego, niż błąd zapisany w pamięci DDE [Diesel Data Electronics]. Nie każdy błąd w DDE powoduje zapalenie MIL. Jako ciekawostka: w Audi katastrofalny dla kieszeni użytkownika błąd: (uszkodzenie zaworu zewnętrznego obiegu chłodzenia skrzyni S-Tronic - naprawa do kilkunastu tysięcy PLN) nie powoduje zapalenia MIL. MIL zapala się dopiero, kiedy skrzynia padnie (spali sprzęgła i ugotuje wiązki oraz elektronikę i uszczelnienia hydrozaworów)

konrad.z pisze: ↑20 gru 2020, o 21:56 Ap ropo À propos wyłączania auta przy wypalaniu - myślałem, że po to wszyscy robią to dochodzenie "kiedy się wypala?", montują diody itd... żeby być świadomym kiedy trwa ten proces żeby właśnie nie wyłączyć auta

I właśnie tak jest

konrad.z pisze: ↑20 gru 2020, o 21:56 Zdarzyło mi się na krótko przed serwisem olejowym zobaczyć na bagnecie grubo ponad max, a inni ponoć odciągali olej - bo się dostawał olej napędowy do oleju silnikowego przy wypalaniu.

I to jest bardzo niebezpieczne zjawisko, bo olej napędowy nie ma takich własności smarujących jak olej silnikowy. Nie ma się z czego cieszyć