Zakup W205 - prośba o poradę.

Dział dla zamierzających nabyć Mercedesa W205.
Awatar użytkownika
gim-kg
Posty: 588
Rejestracja: 26 paź 2016, o 22:34
Lokalizacja: Kołobrzeg

Re: Zakup W205 - prośba o poradę.

Post autor: gim-kg »

Autu nic nie dolega, ma zrobiony duży przegląd, łącznie z wymianą elementów eksploatacyjnych układu hamulcowego (płyn, klocki i tarcze na obu osiach), także spokojnie mogę jeździć i tak zrobię jeżeli nie znajdę klienta. Wiec dlaczego sprzedaję? Samochód ma już 4 lata i mi się znudził, poza tym instaluje fotowoltalike i postanowiłem spróbować auta na prąd. Co z tego wyjdzie - zobaczymy.
Było C200 4 Matic —> jest Tesla Model 3 LR
konrad.z
Posty: 106
Rejestracja: 6 kwie 2019, o 21:08
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Re: Zakup W205 - prośba o poradę.

Post autor: konrad.z »

BBbiker pisze: 6 gru 2020, o 23:05 Myśłę, że Mercedes bardzo obniżył poziom a konkurencja mocno go podniosła - kto tego nie dostrzega jest po prostu głupi.

Cena podobna tu jest logika. I utrata wartości niższa i jakość lepsza - tu jest logika.
Głupi to ja jestem, że odpisuję...
Nie wiem kiedy Ty piszesz na poważnie, a kiedy nie. Cena W216 to 700tyś zł++ w 2006 - pewnie jakiś milion złotych gdyby przenieść do obecnych czasów. Ty za swoją W205 dałeś dużo mniej jak 160tyś. zł i porównujesz te auta? Mercedes pakował tam wszystko co najlepsze, auto skierowane było do klientów z największym portfelem, a Ty je porównujesz do swojej okrojonej wersji W205 czyli najtańszej limuzyny Mercedesa. Rozumiem, że dzisiaj w216 kosztuje około 100tyś. zł ale tylko dlatego, że ma 15 lat i 150tyś przebiegu, horrendalne koszty utrzymania i praktycznie nikt o zdrowych zmysłach nie bierze pod uwagę tego auta kiedy szuka czegoś podobnego do W205. Skrajnie inny segment, 15 lat różnicy, prawie dwie przeciwne końcówki cennika... Równie dobrze można powiedzieć, że Ferrari "chodzi" w cenie lepiej wyposażonej W205 - bo takie znajdziesz na otomoto.
Utrata wartości... W216 już 80% utracił.

Piszesz, że chciałeś poczuć trochę luksusu, a poszedłeś negocjować Mercedesa najtańszego z cennika - wersję "spod lady"... Zapłaciłeś tyle co za porządnego Passata, a chciałeś jeździć luksusowym Mercedesem.
Sprawa jest prosta. Mnie także dużo bardziej podoba się polityka Mazdy gdzie mam trzy wersje i cena jest prosta. Japończycy mówią jasno - nasza nowa "trójka" kosztuje minimum 100tyś. i jest fajna - Volkswagen chwali się Golfem za jedną trzecią taniej, tylko nie mówi co w nim zaślepił. Niestety Niemcy są cwani i pokazują jak to można kupić np. C klasę za 140tyś zł. kiedy tak na prawdę kosztuje ona ponad 200tyś. zł. Musi im się opłacać skoro dalej w to brną. Pewnie zyskują podwójne bo jeden zachęcony pójdzie do salonu i z lekkim rozczarowaniem złoży jednak normalną wersję za większe pieniądze, a drugi chcąc być bardziej przedsiębiorczym od Mercedesa złoży najtańszą - narzeka na brak lampek, ale przynajmniej ma gwiazdę na masce.

W kwestii W205 - siedziałem w różnych autach TEGO SAMEGO SEGMENTU i mnie najbardziej do gustu przypadł właśnie Mercedes - nie ukrywam, że sam design wnętrza i z zewnątrz też się liczył. Po przesiadce z Insigni widzę dużą różnicę. Wszystko na co narzekam wynika z drobnych oszczędności pierwszego właściciela przy konfiguracji. Jechałem ostatnio nowym Jaguarem XE i dla mnie w środku porażka, wszędzie twardo, szorstkie plastiki, głośno, kierownica jakaś cienka, dziwna, tandetne przyciski, auto skrzypi i trzeszczy na nierównościach, dźwięk silnika 2.0 nieprzyjemny - nie zamieniłbym się.

Co do jakości wykonania - zgodzę się z Wami albo nie będę kwestionował - a to cienki lakier, a szyba przednia się rysuje itd...
Z drugiej strony - głównie jeżeli chodzi o wnętrze - to motoryzacja obrała trochę inny kierunek. Większość klientów zachwyca się nowymi modelami - jakie wnętrze nowoczesne, miękkie kształty, fajne przyciski, dużo ekranów, jakichś przeszyć, chromów itd... To wszystko jest obecnie możliwe i łatwe do wykonania, ale w gorszej technologii - wszędzie skrzypiące plastiki - no chyba, że auta z najwyższej półki. Może i dwie generacje temu wszystko było solidniejsze, twardsze i nie skrzypiało - ale z drugiej strony porównajcie wizualnie - wszystko było dużo bardziej toporne, proste - łatwiejsze do wykonania. Teraz jest mnogo listewek, ekranów, lampki i ledy - ale większość klientów tego oczekuje - a że plastik fantastik bo inaczej tego się nie da wyprodukować stosunkowo niskim kosztem.
S205 C200@250KM AMG
BBbiker
Posty: 650
Rejestracja: 17 sty 2020, o 09:24

Re: Zakup W205 - prośba o poradę.

Post autor: BBbiker »

konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31
BBbiker pisze: 6 gru 2020, o 23:05 Myśłę, że Mercedes bardzo obniżył poziom a konkurencja mocno go podniosła - kto tego nie dostrzega jest po prostu głupi.

Cena podobna tu jest logika. I utrata wartości niższa i jakość lepsza - tu jest logika.
Głupi to ja jestem, że odpisuję...
Nie wiem kiedy Ty piszesz na poważnie, a kiedy nie. Cena W216 to 700tyś zł++ w 2006 - pewnie jakiś milion złotych gdyby przenieść do obecnych czasów. Ty za swoją W205 dałeś dużo mniej jak 160tyś. zł i porównujesz te auta?
Chyba się nie rozumiemy.
Tak porównuję bo obecnie np rocznik 2009 można kupić za około 100-130 tys. i tak można się zastanawiać czy kupić młodsze czy starsze ..
Dużo zależy w jakim stanie ten 10 latek jest a co do utraty wartości to już będzie niska.
Równie dobrze można dywagować czy kupić np. używanego Mercedesa C klasy czy nowe Renault Megane itp.
===================
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 Mercedes pakował tam wszystko co najlepsze, auto skierowane było do klientów z największym portfelem,
O to to!!!
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 a Ty je porównujesz do swojej okrojonej wersji W205 czyli najtańszej limuzyny Mercedesa. Rozumiem, że dzisiaj w216 kosztuje około 100tyś. zł ale tylko dlatego, że ma 15 lat i 150tyś przebiegu,
Nie zawsze ma tyle przebiegu trafiają się perełki zadbane garażowane bezwypadkowe itd.
==================
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 horrendalne koszty utrzymania i praktycznie nikt o zdrowych zmysłach nie bierze pod uwagę tego auta kiedy szuka czegoś podobnego do W205. Skrajnie inny segment, 15 lat różnicy, prawie dwie przeciwne końcówki cennika... Równie dobrze można powiedzieć, że Ferrari "chodzi" w cenie lepiej wyposażonej W205 - bo takie znajdziesz na otomoto.
Utrata wartości... W216 już 80% utracił.
No właśnie "już utracił" i być może na tym koniec i zcznie zyskiwac? W205 na pewno będzie tanieć.
Ojciec kiedyś miał takiego z okrągłymi reflektorami i "statecznikami" z tyłu - trudno go w ogóle znaleźć a gdy się pojawia w dobrym stanie kosztuje słono.
===================
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 Piszesz, że chciałeś poczuć trochę luksusu, a poszedłeś negocjować Mercedesa najtańszego z cennika - wersję "spod lady"... Zapłaciłeś tyle co za porządnego Passata, a chciałeś jeździć luksusowym Mercedesem.
No nie przesadzajmy "widziały gały co brały" i podjęły decyzję na tak - ze względów użytkowo ekonomicznych jak piszesz.
Co do kasy zapłąciłem mniej niż za byle jakiego Passata więc nie płaczę.
Tylko po prostu dziwię się, że takie standardy rodem z niższych klas wdrożono w autach tej marki - to tak jakby np. Renault nie sponsorowało Dacii i nie sprzedawało starych technologi pod inną marką.
To tak jakby Lexus był dokładnie taki jak Toyota itd, itp.
Mercedes jak się okazuje jest zarówno Toytą jak i Lexusem pod jedną marką.
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 Sprawa jest prosta. Mnie także dużo bardziej podoba się polityka Mazdy gdzie mam trzy wersje i cena jest prosta. Japończycy mówią jasno - nasza nowa "trójka" kosztuje minimum 100tyś. i jest fajna - Volkswagen chwali się Golfem za jedną trzecią taniej, tylko nie mówi co w nim zaślepił. Niestety Niemcy są cwani i pokazują jak to można kupić np. C klasę za 140tyś zł. kiedy tak na prawdę kosztuje ona ponad 200tyś. zł. Musi im się opłacać skoro dalej w to brną. Pewnie zyskują podwójne bo jeden zachęcony pójdzie do salonu i z lekkim rozczarowaniem złoży jednak normalną wersję za większe pieniądze, a drugi chcąc być bardziej przedsiębiorczym od Mercedesa złoży najtańszą - narzeka na brak lampek, ale przynajmniej ma gwiazdę na masce.
Mi się akurat niemiecka myśl konfiguracyjna podoba tylko jest za bardzo skomplikowana na początku no i brakuje definicji minimalnego wyposażenia -np wspomniany brak lampki nad drzwiami to jest coś o czym nawet nie pomyśłałem, że może mieć miejsce w jakiejkolwiek marce nawet TATA a co dopiero marce pemium.
Powinna być wersja bazowa majca niezbędne minimum ale dobrej jakości i potem lista opcji do dopłaty.
Po co płacić za coś czego nie będziemy używać?
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 W kwestii W205 - siedziałem w różnych autach TEGO SAMEGO SEGMENTU i mnie najbardziej do gustu przypadł właśnie Mercedes - nie ukrywam, że sam design wnętrza i z zewnątrz też się liczył. Po przesiadce z Insigni widzę dużą różnicę. Wszystko na co narzekam wynika z drobnych oszczędności pierwszego właściciela przy konfiguracji. Jechałem ostatnio nowym Jaguarem XE i dla mnie w środku porażka, wszędzie twardo, szorstkie plastiki, głośno, kierownica jakaś cienka, dziwna, tandetne przyciski, auto skrzypi i trzeszczy na nierównościach, dźwięk silnika 2.0 nieprzyjemny - nie zamieniłbym się.
W tej cenie którą zapłaciłem mogłem kupić Skodę Scala 1,5 TSI w bogatszej wesji więc też nie narzekam i też mi się auto podoba z wyjątkiem szpary między maską a zderzakiem nie cierpię tego "patentu" ..
Co najważniejsze jest wygodne pomimo niskości a po 7 latach w SUVie człowiek ma wypaczone wymagania tylko w nocy niestety niska pozycja oznacza walkę z oślepianiem.
konrad.z pisze: 7 gru 2020, o 09:31 Co do jakości wykonania - zgodzę się z Wami albo nie będę kwestionował - a to cienki lakier, a szyba przednia się rysuje itd...
Z drugiej strony - głównie jeżeli chodzi o wnętrze - to motoryzacja obrała trochę inny kierunek. Większość klientów zachwyca się nowymi modelami - jakie wnętrze nowoczesne, miękkie kształty, fajne przyciski, dużo ekranów, jakichś przeszyć, chromów itd... To wszystko jest obecnie możliwe i łatwe do wykonania, ale w gorszej technologii - wszędzie skrzypiące plastiki - no chyba, że auta z najwyższej półki. Może i dwie generacje temu wszystko było solidniejsze, twardsze i nie skrzypiało - ale z drugiej strony porównajcie wizualnie - wszystko było dużo bardziej toporne, proste - łatwiejsze do wykonania. Teraz jest mnogo listewek, ekranów, lampki i ledy - ale większość klientów tego oczekuje - a że plastik fantastik bo inaczej tego się nie da wyprodukować stosunkowo niskim kosztem.
O gustach trudno dyskutować ja osobiście nie rozumiem tej miłości do lampek choinkowych ekranów itp. - do jazdy to nie jest potrzebne przeciwnie stanowi zagrożenie bo rozprasza uwagę. Po paru godzinach w nocnej trasie wyłączyłem ekran bo mnie wkurzał i kto wie może dzięki temu na czas dostrzegłem dzika na swoim pasie jezdni...
Owszem lubię ładne wykonanie kokpitu boczków drzwi i dlatego podobają mi się starsze model wyższych segmentów.
Nawet w budżetowej Kia Sportage mam miły materiał na podsufitce który chętnie przełożyłbym do C klasy gdyby pasował i przyzwoitej jakości skórę która zniosła 11 lat jazdy i 3 ech właścicieli bez uszkodzeń no a tu mam szmateks. No i nie jestem pewien czy chciałbym mieć taką "skórę" jak znajomy miał w GLK - po 5 latach się popruła...W nowszych Sportage'ach też już dają kiepską - oszczędności widać i czuć.
A w tych starych mercedesach ? Wciąż ładna tapicerka pomimo wieku prawda? Porządne rzeczy starczeją się wolno.
Siedziałem w Audi A4 allroad i w Q5 (myślałem o kupnie) - tam skóra była bardzo dobrej jakości, aluminium to aluminium ogólnie przyzwoicie.
Niestety jeden to diesel z DPF a drugi 250 KM paliwożłop zwłaszcza w SUVie z quatro z ogólnie znaną wadliwą konstrukcją układu korbowo-tłokowego. No a tu tylny napęd 9 gtronic i maleńki silniczek symboliczny przebieg, młodość mi pasują pomimo braku luksusu. Jak to mówią CCC.
Mam zamiar nim pojeździć do czasu epoki elektryków, która zbliża się nieuchronnie coraz szybciej.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości