Dojazdówka glc 19.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 1 sty 2021, o 10:57
Dojazdówka glc 19.
Macie u Siebie dojazdówki pełnowymiarowe?. Mam 19" bo tak chciałem zestaw naprawczy odpadł od razu, ale niestety nie wchodzi ale obstawiałem taką sytuację. Podłoga lekko się niedomyka jakiś patent. Przeszkadzają trochę bezpieczniki. Śa jakieś dedykowane wkłady? Czy zostaje luzem w bagażniku.
W tej chwili jest napompowane. Może bez powietrza i kompresor dodatkowo w aucie.....
W tej chwili jest napompowane. Może bez powietrza i kompresor dodatkowo w aucie.....
Re: Dojazdówka glc 19.
Ja też myślałem o dojazdówce, ale ta którą kupiłem do innego samochodu od kilku lat stoi w garażu, bo niestety nie ma na nią miejsca w samochodzie i ciągle przeszkadzała. Kupiłem kompresor i zestaw do napraw ze sznurem butylowym. W ciągu ostatnich 6-7 lat tylko raz miałem niegroźnego kapcia i naprawiłem w drodze samodzielnie sznurem butylowym. Warto mieć odpowiedni podnośnik (do GLC standardowe mogą być za niskie i za słabe) i odpowiedni klucz do kół, oraz kliny do blokowania kół.
ZW (GLC 250 - 211KM)
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 1 sty 2021, o 10:57
Re: Dojazdówka glc 19.
Właśnie trochę nie przemyślałem. Myślałem że mi wejdzie, ale ciut podłoga odstaje. Zawsze miałem koło więc chciałem i tu ale przeszkadzają bezpieczniki jednak tutaj i jest ciut wyżej. Może zrobię jak piszesz.
A może spuścić powietrze i wejdźcie wtedy goła i dodatkowo kompresor.
A może spuścić powietrze i wejdźcie wtedy goła i dodatkowo kompresor.
Re: Dojazdówka glc 19.
Inny aspekt to cena. Nowa w ASO kosztuje krocie, a te na aukcjach internetowych zwykle są już stare i w perspektywie będą do wyrzucenia. Wożenie bez powietrza to zły pomysł bo guma się odkształci i trudno będzie uszczelnić na feldze oraz napompować.
Jeszcze jedno - przy napędzie na cztery koła jazda z jednym kołem o innym wymiarze jest szkodliwa dla mechanizmów różnicowych. Wg mnie możliwa byłaby jazda z niewielką prędkością i tylko na dystansie tylko kilku kilometrów. W zdecydowanej większości po złapaniu kapcia powietrze uchodzi wolno co pozwala znaleźć wulkanizatora. Warto dbać o opony i wymieniać co max. 5-6 lat. Później guma traci plastyczność i pojawiają się samoistne mikro pęknięcia.
Jeszcze jedno - przy napędzie na cztery koła jazda z jednym kołem o innym wymiarze jest szkodliwa dla mechanizmów różnicowych. Wg mnie możliwa byłaby jazda z niewielką prędkością i tylko na dystansie tylko kilku kilometrów. W zdecydowanej większości po złapaniu kapcia powietrze uchodzi wolno co pozwala znaleźć wulkanizatora. Warto dbać o opony i wymieniać co max. 5-6 lat. Później guma traci plastyczność i pojawiają się samoistne mikro pęknięcia.
ZW (GLC 250 - 211KM)
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 1 sty 2021, o 10:57
Re: Dojazdówka glc 19.
Akurat mam dwuletnią w tym samym rozmiarze co komplet czyli19" muszę coś pokombinować.
- C200 4Matic AirMatic
- Posty: 82
- Rejestracja: 14 mar 2020, o 17:35
- Lokalizacja: Zakopane
Re: Dojazdówka glc 19.
Zastanawia mnie, kiedy ostatnio przebiłeś koło? Ja taką przygodę miałem 7 lat temu i spokojnie dojechałem do wulkanizatora. Czy to naprawdę tak często Wam się zdarza, żeby koło zapasowe mieć?
Re: Dojazdówka glc 19.
To, że średnica felgi jest taka sama nie oznacza, że obwód opony będzie identyczny. Pomijam aspekt innej szerokości opony, a zatem innych oporów toczenia.radek-trojek pisze: ↑20 lut 2021, o 23:14 Akurat mam dwuletnią w tym samym rozmiarze co komplet czyli19" muszę coś pokombinować.
ZW (GLC 250 - 211KM)
Re: Dojazdówka glc 19.
Ja 2 razy w ciagu 3 lat co prawda w c klasie, a nie glc.
Jeden raz powietrze zeszlo pod domem przez noc (wbita sruba), wiec rano bez kola zapasowego nawet do wulkanizatora nie mozna bylo jechac.
Drugi raz opona przecieta z boku (przejazd po jakims ostrym metalu).
Dobrze ze woze dojazdowke - bo byla to niedziela wieczor, pazdziernik (wiec chlodno) i na pipidowie.... wiec na pomoc adac bym troche czekal, a tak to 10 minut roboty i dalej w droge.
Jeden raz powietrze zeszlo pod domem przez noc (wbita sruba), wiec rano bez kola zapasowego nawet do wulkanizatora nie mozna bylo jechac.
Drugi raz opona przecieta z boku (przejazd po jakims ostrym metalu).
Dobrze ze woze dojazdowke - bo byla to niedziela wieczor, pazdziernik (wiec chlodno) i na pipidowie.... wiec na pomoc adac bym troche czekal, a tak to 10 minut roboty i dalej w droge.
C180 -1.6 -Otto -T-modell
O./S
O./S
Re: Dojazdówka glc 19.
Odradzam dociskanie podłogi, bo wyłamiesz metalowe zaczepy zawiasów lub co gorsze plastykowe uchwyty w samej podłodze. Nawiasem mówiąc metalowe zawiasy są bardzo delikatne - sam już dwa razy wymieniałem, a w ostatnich profilaktycznie wzmocniłem połączenie bolca ze wspornikiem za pomocą spawu.radek-trojek pisze: ↑20 lut 2021, o 22:39 Właśnie trochę nie przemyślałem. Myślałem że mi wejdzie, ale ciut podłoga odstaje. Zawsze miałem koło więc chciałem i tu ale przeszkadzają bezpieczniki jednak tutaj i jest ciut wyżej. Może zrobię jak piszesz.
A może spuścić powietrze i wejdźcie wtedy goła i dodatkowo kompresor.
ZW (GLC 250 - 211KM)
Re: Dojazdówka glc 19.
Gdybyś miał zestaw ze sznurem butylowym (teraz to nawet wulkanizatorzy z tego korzystają) sam byś naprawił w 10 minut + kilka minut na napompowanie koła. Na przecięcie z boku nie ma recepty - tylko wymiana. Dla formalności nie jestem przeciwnikiem kół dojazdowych, ale z doświadczenia wiem, że jeśli fabrycznie nie ma na niego miejsca, po pewnym czasie i tak coraz częściej pozostaje w garażu z powodu deficytu miejsca na bagaż.pepe008 pisze: ↑21 lut 2021, o 12:08 Ja 2 razy w ciagu 3 lat co prawda w c klasie, a nie glc.
Jeden raz powietrze zeszlo pod domem przez noc (wbita sruba), wiec rano bez kola zapasowego nawet do wulkanizatora nie mozna bylo jechac.
Drugi raz opona przecieta z boku (przejazd po jakims ostrym metalu).
Dobrze ze woze dojazdowke - bo byla to niedziela wieczor, pazdziernik (wiec chlodno) i na pipidowie.... wiec na pomoc adac bym troche czekal, a tak to 10 minut roboty i dalej w droge.
ZW (GLC 250 - 211KM)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości