Dzień dobry,
Mam problem z czujnikami NOX i układem Adblue i chciałam zapytać, czy ktoś z Was spotkał się z podobnym przypadkiem, jak mój.
Samochód GLC 220 D rocznik 2017, przebieg około 44 tys km
Na początku wyskoczył check engine, w Aso stwierdzili błąd czujnika NOX przed katalizatorem - niestety nie zapytałam o KOD błędu, wgrali aktualizację i zniknął
Jakieś 200 km później komunikat dolej Adblue, dolałam
no i z powrotem check engine, Nox do wymiany, odliczanie i takie tam. Wymienili, komunikat nie zniknął.
Miły pan powiedział, że wszystko sprawdzili, przetestowali i jest ok, tylko drugi NOX do wymiany za katalizatorem, kupiłam oryginał w necie, wymienili.
Komputer dalej pokazuje błąd tym razem chcą wymienić czujnik jakości adblue wraz z całym zbiornikiem, na moje pytanie czy znają przyczynę usterki? Nie znają, część się zepsuła i tyle. Po usunięciu błędu pojawia się kolejny i niewiadomo, kiedy to się skończy...
Na pytanie, czy ktoś sprawdził stan podzespołów, wyczyścił czy coś? Tego się nie robi tylko komputer mówi, gdzie jest błąd i... sami wiecie
Ale do rzeczy. Czy ktoś miał podobny przypadek i czy jest sens wymieniać kolejną część? Czy to raczej szukanie po omacku? Znalazłam nieautoryzowany serwis i poważnie rozważam zabranie tam samochodu, choć dalej nie mam kodu błędu, pomimo zapewnień, że go dzisiaj dostanę, razem z moimi noxami, w których wadliwość zaczęłam powątpiewać i razem z numerem nieszczęsnego zbiornika.
A może znacie serwis na Śląsku godny polecenia?
Po zrobieniu małej afery u kierownika serwisu widzę, że rozmowa z ASO jest bezsensowna, dla nich to, że nie ustalili przyczyny usterki i przetrzymują mój samochód, zlecając kolejne drogie naprawy nie jest problemem.